23 lis 2013

Naleśniki ukraińskie


Już dawno niczego nie pisałam co nie znaczy, że nie zaglądałam tutaj od wakacji, ale dopadł mnie notoryczny  brak czasu i nie tylko. Inny powód to awaria aparatu. Niestety zmuszona byłam kupić nowy, bo mój wysłużony Canon nie podołał i trzeba się było z nim pożegnać. Na szczęście dorobiłam się nowego i znowu mogę pstrykać zdjęcia mojemu gotowaniu.
W tym tygodniu dominowały u nas dania jarskie, które obie z córcią bardzo lubimy. I tak po ruskich pierogach została mi spora ilość farszu, który oczywiście został wykorzystany na następny dzień do naleśników ukraińskich. Przepis jest prosty i szybki, bo przecież farsz już mamy, wystarczy tylko usmażyć naleśniki i sos pieczarkowy i mamy smaczne danie, które z pewnością polubią wszyscy amatorzy ruskich.

Przepis na naleśniki każdy z nas zna. Ja daję wszystkiego na oko:
1,5  szklanki mąki,
1 jajko
1 szklanka mleka
szczypta soli
1/2 łyżki oleju
 woda według uznania

Wszystkie składniki mieszamy do uzyskania gładkiej jednolitej konsystencji gotowej do smażenia.
Smażymy z obu stron na małej ilości oleju.
Po usmażeniu smarujemy naleśniki wcześniej przygotowanym farszem.

Przepis na farsz:
400 g ugotowanych  ziemniaków puree
150 g twarogu
1 cebula pokrojona w kostkę i zeszklona na masełku
sól
pieprz
 Wszystkie składniki dokładnie ze sobą łączymy i powstałą masą grubo smarujemy naleśniki. Następnie zwijamy w rulony i układamy na talerzu. Na koniec polewamy przygotowanym uprzednio ciepłym sosem pieczarkowym. Naleśniki jemy na ciepło.

Sos pieczarkowy:
6 dużych pieczarek obranych ze skórki
1 cebula obrana i pokrojona w kostkę
sól
pieprz
natka pietruszki
łyżka masła
śmietana lub gęsty jogurt naturalny do zabielenia sosu

Cebulę smażymy na maśle aż się zeszkli, dodajemy pokrojone w średnie plasterki  pieczarki i dusimy na wolnym ogniu. Doprawiamy solą i pieprzem. Dusimy przez około 10 minut następnie zabielamy śmietaną i dodajemy posiekaną natkę pietruszki. Ja zastępuję często śmietanę naturalnym jogurtem.



4 komentarze:

  1. Spróbujemy na pewno. Uwielbiamy wschodnio-sąsiedzką kuchnię:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda nieźle, no i mniej roboty niż z pierogami :)

    OdpowiedzUsuń
  3. smakowite ! dzisiaj serwujemy taki obiad :)

    OdpowiedzUsuń